Doktorant z Katedry Fizyki Doświadczalnej WPPT zdobył stypendium im. Maxa Borna za wybitne osiągnięcia w zakresie nauk fizycznych (i chemicznych) z wrocławskiego Studenckiego Programu Stypendialnego dla wybitnych doktorantek i doktorantów.
Radosław Szymon jest jedną z 9 osób z Politechniki Wrocławskiej, które znalazły się wśród tegorocznych laureatów i laureatek Studenckiego Programu Stypendialnego. Nagrody za wybitne osiągnięcia dla naukowców przyznaje Wrocławskie Centrum Akademickie.

Studencki Program Stypendialny jest inicjatywą prezydenta Wrocławia. Wnioski złożone przez doktorantów z wrocławskich uczelni (w ośmiu kategoriach) oceniają komisje złożone z uznanych autorytetów związanych z wrocławskim środowiskiem naukowym. Wysokość stypendium to 2 tys. zł miesięcznie, a pobierać je można przez maksymalnie dziewięć miesięcy. W tym roku na 24 przyznane stypendia najwięcej ze wszystkich wrocławskich uczelni, bo aż dziewięć, trafiło do naszych naukowców.
Młody naukowiec swój doktorat dotyczący „Badania właściwości optoelektronicznych struktur na bazie GaN/AlGaN do zastosowań w emiterach światła”, realizuje pod okiem prof. Ewy Popko we współpracy z dr inż. Euniką Zielony (obie z Katedry Fizyki Doświadczalnej WPPT), a także dr hab. Marty Sobańskiej, prof. Instytutu Fizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.
Laureat z WPPT szczególną uwagę poświęca procesom zachodzącym na powierzchni nanostruktur, analizując wpływ warunków zewnętrznych na działanie nanodrutów oraz badając możliwość wykorzystania powłok tlenkowych do ich usprawnienia. – Opisywane przeze mnie efekty powierzchniowe otwierają bowiem całkiem nowe kierunki rozwoju technologii opartej na azotku galu, takie jak detekcja gazów, fotokataliza czy rozkład wody i produkcja wodoru, którymi chciałbym zająć się w przyszłości – wyjaśnia Radosław Szymon, który najbardziej dumny jest ze swojej dotychczasowej pracy w ramach kierowanego projektu Perły Nauki. Jej wyniki opublikował w czasopiśmie „Small", gdzie doczekały się wyróżnienia na okładce wydania. Ponadto w 2025 roku został Stypendystą programu Start Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, kierowanego do wybitnych młodych uczonych na początku kariery naukowej.
Nanodruty, które rosną jak las
Rozmowa z Radosławem Szymonem z Katedry Fizyki Doświadczalnej
Jesteś fizykiem z przekonania? Czy tak wyszło przez przypadek z tymi studiami?
Radosław Szymon: - Z przekonania! Od początku jestem związany z Wydziałem Podstawowych Problemów Techniki PWr. Studia inżynierskie i magisterskie ukończyłem na kierunku inżynieria kwantowa. Teraz robię doktorat z nauk fizycznych przy Katedrze Fizyki Doświadczalnej. Ale inżynieria kwantowa to jest dość „młody” kierunek. Pojawił się, kiedy byłem w II klasie liceum. Od razu miałem poczucie, że to jest coś dla mnie. Fizyka dobrze mi „wychodziła” już w szkole. Miałem wrażenie, że tego nie trzeba się aż tyle uczyć (śmiech). Wydawało mi się, że wystarczy znać kilka wzorów, z których potem wynikała cała reszta. To jest inaczej niż w naukach humanistycznych, czy biologicznych, gdzie jest mnóstwo rzeczy do zapamiętania. Chodziłem do kameralnego liceum w Brzegu Dolnym o niezbyt sprecyzowanym profilu, ale w szkole każdy z nas był traktowany bardzo indywidualnie.
To dziś luksus.
Tak, każdego z nas nauczyciele znali z imienia i każdy z nas miał dostęp do tego nauczyciela, którego potrzebował. Jednym słowem, jeśli ktoś się interesował szczególnie jakąś dziedziną, to mógł liczyć na wsparcie w tej materii. Moja nauczycielka fizyki była wymagająca…
Co jest przedmiotem twojego doktoratu?
Ogólnie zajmuję się badaniem nowych materiałów, w szczególności nanostruktur do zastosowań w optoelektronice, czyli jako potencjalne źródła światła albo detektory. Jeśli miałbym uprościć materię moich badań, to mogę powiedzieć tak: każdy z nas wie, czym są ledy. Około dekadę temu zwojowały cały świat – to jest przecież Nagroda Nobla z 2014 roku. I my właśnie zastanawiamy się, jak można wzmocnić takie układy, żeby ich wydajność była większa. W tym miejscu pojawia się nanotechnologia. Nanotechnologia jest związana ze wszystkimi strukturami, które są rozmiaru – nano ( dziesięć do potęgi minus dziewiątej), czyli mówimy tu o skali atomowej. Jesteśmy w stanie w tych strukturach kontrolować pojedyncze grupy atomów. Tak więc, jeśli coś modyfikujemy, to modyfikujemy to o kilka atomów, idąc w jedną lub drugą stronę. Dzięki temu, że wchodzimy tak głęboko w materię, to tam zaczynają pojawiać się nowe efekty. I to wynika z podstawowych praw fizyki, w szczególności z praw mechaniki kwantowej. Dzięki tym efektom jesteśmy w stanie dodatkowo wzmacniać te struktury, które badamy.

Radosław Szymon w Narodowym Laboratorium Technologii Kwantowych, WPPT.
Jeśli zastanawiasz się nad dalekim efektem twojej pracy, to gdzie on ma zastosowanie?
Marzeniem byłoby to, żeby któregoś dnia wszystkie źródła światła, których używamy, były stworzone na bazie tego, co aktualnie badam. A dokładnie na bazie nanodrutów.
Nanodrutów?
No tak. Nazywam to nanodrutami, czyli są to bardzo małe druty. Ostatnio „rozglądam się” także za innymi zastosowaniami, bo takie nanodruty mają różne właściwości. A mówiąc obrazowo: one rosną, jak las. Hodujemy ich setki, tysiące, miliony…I to działa, jak szczotka do włosów, to jest takie moje porównanie. Taka szczotka jest bardzo czuła na otoczenie, więc na przykład możemy używać jej do detekcji gazów albo w fotokatalizie, czyli do wspomagania jakichś procesów chemicznych – w szczególności do water splitting’u (produkcja wodoru) i to jest też bardzo ciekawy kierunek.
Jak dużo pracujesz? Ile czasu spędza się w laboratorium, żeby osiągnąć np. taki sukces, jak zdobycie stypendium dla wybitnych naukowców-doktorantów?
To jest bardzo nieregularne. Czasami dużo czasu spędzam przy komputerze pisząc o projekcie, a czasami siedzę w laboratorium cały dzień. Jeśli trzeba wykonać dobrej jakości pomiary, to zaczynam o świcie i kończę o zmierzchu.
Jak łapiesz równowagę? Teraz się tak ładnie mówi: balans między pracą, a życiem prywatnym (work-life balance).
- Rękodzieło. Aktywności manualne. Umiem szyć krzyżykami, mogę np. wyszyć takim sposobem cały obraz. Rysuję, koloruję. Uczę się aktualnie szydełkowania i to jest wyzwanie! Ale takie aktywności naprawdę odprężają. Dużo spaceruję po Wrocławiu, odkrywam to miasto już od 8 lat.
Rozmawiała: aczm